Weterynaria

Beatriz

Dziewczyna wpadła do sali. Spóźniona. "Co za wstyd!" - pomyślała. Usiadła na samym końcu, wyjęła przybory i zaczęła skrzętnie notować skomplikowane terminy.

Beatriz

Po skończonych zajęciach Bea przedstawiła się osobom ze swojej grupy. Potem odczytała sms od Nicole. Postanowiła, że odwiedzi ją po południu.

Beatriz

Tym razem Beatriz przyszła na czas. Porozmawiała z kilkoma osobami ze swojej grupy, po czym wyjęła swój plan na dziś. Za chwilę zacznie się anatomia patologiczna. Będzie mieć dwie godziny wolnego i choroby wewnętrzne, a potem chwilę przerwy i chirurgię. "Cholera, co za dzień!" - zaklęła w myślach. Po chwili zjawił się profesor i zaczęła się lekcja.

Po pierwszej lekcji Beatriz wypadła z sali i popędziła do auta.

Beatriz

Bea znów weszła na zajęcia spóźniona. Usiadła w swojej ławce na końcu i zajęła się notatkami. Między następnymi zajęciami kupiła sobie wypaśną bułkę w bufecie (załóżmy, że taki istnieje ;p) i rozluźniła się przed chirurgią.
Przed 18.00 zajęcia się skończyły i dziewczyna wybyła do domu.

Beatriz

Bea przyjechała na zajęcia. Miała prawie cały dzień na uczelni. Weszła do sali i usiadła w swojej ławce, przeglądając poprzednie notatki. Zaczęłą się lekcja.

OOC: o 7 chodzi idealnie to forum XD ;D

Beatriz

O 17.00 zakończyła się ostatnia lekcja i Beatriz pojechała do domu.

Beatriz

Przed 19.00 rozpoczął się wykład o higienie pasz. Po lekcji Bea pojechała z powrotem do domu.

Beatriz

Dziewczyna była tym razem przed czasem. Pogadała z kilkoma osobami, a potem zaczął się wykład. Skończył się koło 16.00 i Bea wyszła.

Beatriz

Bea weszła na swój wydział. Przywitała się z grupą i poszła do sali. Chwilę później przyszedł profesor i zaczęła się lekcja.
- Przypominam zapominalskim, że w przyszłym tygodniu mamy egzaminy.
- Cholera! - Beatriz chciała to powiedzieć cicho, ale nie wyszło. Na szczęście nauczyciel nie skomentował tego, ale dziewczyna czuła, że może mieć potem pewne komplikacje.
Po zajęciach Bea opuściła uczelnię.

Beatriz

Bea weszła do sali. Wyjęła zeszyt i czekała na początek zajęć. Po zajęciach Bea wyszła.

Beatriz

O 8.00 dziewczyna wpadła na uczelnię. Poszła na pierwszy wykład. Po pozostałych pięciu lekcjach wymęczona Beatriz wyszła. Spojrzała na zegar w aucie - wskazywał 17.00.

Beatriz

Beatriz wbiegła do budynku. Spóźni się. Jak zawsze. Nie patrzyła przed siebie. Nagle rypnęła o coś twardego i zwaliła na ziemię. "Świetnie. Tylko ja jestem do tego zdolna." Uniosła głowę i zobaczyła czyjąś pomocną dłoń, która pomogła jej wstać. Bea strzeliła buraka i wybełkotała:
- E... Strasznie przepraszam, jestem...
- Spóźniona? Hehe, nic nie szkodzi, też się spieszę - odpowiedział chłopak. - Ale masz siłę, mało co i ja też bym się przewrócił.
- Ehm... Przepraszam jeszcze raz. Muszę już iść... - powiedziała Bea i pobiegła na aulę. Profesor nie był zadowolony, ale przemilczał sprawę. Po wykładzie dziewczyna wróciła do domu.

Beatriz

Bea przyszła na zajęcia. Po dwógodzinnych wykładach opuściła budynek.

Beatriz

Bea wbieła do holu i ruszyła do auli. Nerwowo poprawiła włosy, marynarkę i spódniczkę. W końcu weszła do środku i siadła na swoim miejscu. Po chwili rozdali arkusze. 2 godziny później Beatriz stawiła się w innym korytarzu czekając na swoją kolej w egzaminie ustnym.
Po pół godzinie dziewczyna wyszła z sali. Z ustnego dostała 4.