Autor |
Wiadomość |
Jake |
Wysłany: Pon 21:38, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
Jake szedł powoli drogą do deptaka. Zobaczył zbiegowisko i jeden duży czarny samochód. "Blair? Co się mogło stać?" - zaczął się nerwowo zastanawiać. Podszedł bliżej. Nie miał wątpliwości, że w blaszanym potrzasku znajdowała się jego narzeczona. Jak najszybciej zadzwonił na pogotowie i pojechał za karetką do szpitala. |
|
|
Blair |
Wysłany: Pon 21:33, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
Blair poczula skurcz w dole brzucha. Do tej pory powolutku jechała do szpitala. Puściła kierownicę i chcwyciła się za podbrzusze. Już po chwili usłyszała trzask gniecionej blachy i poczuła jak coś wbija się jej w kręgosłup. Była uwięziona pomiędzy dwoma roztrzaskanymi samochodami. |
|
|
Liam |
Wysłany: Czw 20:04, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
Liam wszedł na deptak. Usiadł na jednej z ławek, wyciągnął gazetę i zaczął czytać. |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:42, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Ok, co tylko chcesz. To idziemy? - Bea skinęła głową i udali się do jej samochodu. |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:40, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Ehm... Wszędzie jest tak daleko - zaczęła marudzić Bea, lecz zaraz przypomniała sobie, że ma przecież samochód. - Może...hmm...nad jezioro? |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:38, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- A gdzie chcesz iść? Może nad jezioro, albo na plażę. Albo na basen - zaczął wymieniać Stephen. - A może do mnie? |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:35, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Beatriz przytuliła się do niego.
- Kochany jesteś. Faktycznie okropnie tu gorąco, może pójdziemy gdzieś w chłodniejsze miejsce? Jeśli nie masz innych planów. |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:32, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Rozglądam się po okolicy. Mówiłem ci już, że jestem policjantem? Albo raczej będę po szkoleniu... Będę mógł cię chronić, by nie przydażyło ci się nic złego - objął ją ramieniem. |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:30, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Beatriz zachichotała.
- Ja się wcale nie bałam... No może tylko trochę. To było strasznie realistyczne. Hm, a właściwie co tu robisz? |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:29, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Straszne. Jak można zabić tak cudowną osobę! Gdybym był wtedy przy tobie, napewno byś się nie bała... - powiedział z błyskiem w oku. |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:26, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Ja? Że cię nie lubię?! Daj spokój. Byłam zmęczona. A jaki miałam dziś okropny sen! Śniło mi się, że byłeś w moim domu, a potem zmieniłeś się w kogoś obcego, i on mnie zabił! - Bea zaśmiała się. |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:24, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Naprawdę? A to nowość. Wczoraj pomyślałem, że już mnie nie lubisz... |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:22, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Bea aż podskoczyła.
- Ty podstępny! Ale się zakradłeś! Cieszę sie, że cię widzę. |
|
|
Stephen |
Wysłany: Pon 17:21, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Steve wszedł na deptak. To będzie pewnie niedługo jego "teren" do patrolowania. Zauważył na jednej z ławek drobną sylwetkę. Podszedł do niej i usiadł obok.
- Gorąco, co? |
|
|
Beatriz |
Wysłany: Pon 17:18, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Bea po długim dniu postanowiła pospacerować. Po pół godzinie łażenia w tą i z powrotem przysiadła na ławce, przyglądając się zabudowaniom. Wyjęła zeszyt i zaczęła studiować notatki z ostatniej lekcji. |
|
|