Dom Dziecka

Nicole

Dom dziecka w StarCity. To dość smutne miejsce. Dzieci tutaj ciągle czekają na jakichkolwiek dobrych ludzi...

Możecie zaadoptować dziecko. W tym celu należy napisać podanie* i czekać aż Nicole i Alyssa je zaakceptują. A oto dzieci do zaadoptowania:

Niemowlęta:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W wieku przedszkolnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W wieku szkolnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
~~~
*Jeśli chodzi o podanie to powinno zawierać ono:
- Swoje imię i nazwisko
- Wiek
- Swój adres zamieszkania.
- Imię dziecka i jego wiek
- Powód, dla którego decydujecie się zaadoptować dziecko;
- Swoją sytuacje rodzinną, informacje o swoich ewentualnie innych dzieciach i partnerze/partnerce
- Swoje zarobki i wiadomości Waszej o pracy
- Swój możliwie krótki życiorys

Podanie powinno być rozpatrzone jak najszybciej, a dziecko możecie otrzymać w ciągu 2 tygodni, lub więcej.
Nie każdy może adoptować dziecko. Osoba ta powinna mieć przynajmniej 20 lat, mieć stałą pracę i stwarzać dobre warunki do nauki i rozwoju dla dziecka.

Alyssa

Alyssa zobaczyła że otworzono już Dom Dziecka. Weszła i bawila się z maluszkami. Po dłużeszj zabawie wyszła.

Nicole

Nicolette zauważyła, że dzieci już dotarły do miasta. Weszła więc do budynku i pogadała trochę z dyrektorką i pobawiła się z dziećmi. Sama chciała mieć kiedyś takiego malucha... Po godzinie wyszła.

Nicole

Nicole weszła do budynku. Pogadała z dyrektorką w sprawie Sama. Niestety mały spał, mimo to Nicole zostawiła dla niego mały prezencik, w postaci zabawki. Potem wyszła i skierowała się w stronę jakiegoś sklepu, szczęśliwa, że wreszcie zobaczyła siostrzeńca.

Nicole

Nicole weszła do budynku. Jej uwagę od razu przykuła młoda parka, spoglądająca przez szybkę, która oddzielała korytarz ze świetlicą. Pokazywali sobie kogoś palcami, uśmiechali się, machali... Nicky także podeszła do szyby. Zaniepokoiła się trochę, że chodzi im o Sama, więc postanowiła się upenić. Poszła więc do dyrektorki Domu Dziecka.
- Przepraszam... Czy ci państwo chcą kogoś adoptować?
- Ja sama nie wiem, póki co przyszli tu pierwszy raz. Nie wiem czy się zdecydują i nie wiem na kogo...
Nicole odeszła, nadal zaniepokojona. Stanęła w drzwiach świetlicy, obserwując małego Sama, bawiącego się z innymi dziećmi. Nie chciała mu przeszkadzać, tak dobrze się bawił... Po jakimś czasie wyszła.

Nicole

Nicole weszła do Domu Dziecka. Znalazła Sama. Czemu ona nigdy nie może go zastać kiedy nie jest zajęty...? Teraz odbywał po południową drzemkę... Przyjrzała się mu. Dużo odziedziczył po Bradzie. I pomyśleć, że za parę miesięcy sama także będzie miała w rękach takiego małego człowieczka... Wyszła z budynku, znów zebrało jej się na płacz.

Nicole

Nicky weszła do Domu Dziecka. Odnalazła Sama. Tym razem nie był zajęty, więc mogła spędzić z nim trochę czasu. Najlepsze było to, że bratanek polubił ją, dzielił się zabawkami i śmiał do niej. Nicole jednak po pół godziny zabaw z małym Samuelem uznała, że musi już iść, praca czekała. "Wszystko zaczyna się układać..." pomyślała, szczęśliwa. Pożegnała się z małym i wyszła.